Po rywalizacjach w półfinale, do wielkiego finału Champions League zakwalifikowali się Borussia Dortmund i Real Madryt.
Fot: Logo Champions League. Logo Ligi Mistrzów.
Wszyscy zwolennicy futbolu zwłaszcza Ligi Mistrzów wyczekiwali na ten finał. Bowiem warto przypomnieć, że w nowym sezonie Champions League przejdzie rewolucję. Ten sezon to ostatnie rozgrywki w takiej formie. Dlatego kibice i eksperci oraz wszyscy zainteresowani piłką nożną mogli ostatni raz śledzić mecze w takim zestawieniu. Po finale rozgrywanym w tym roku w Londynie pomiędzy Borussią Dortmund a Realem Madryt, każdy będzie już oczekiwał co przyniesie nowy, zaskakujący sezon.
Borussia Dortmund – z półfinału do finału…
W półfinale Borussia Dortmund zagrała z Paris Saint-Germain, w pierwszym meczu padł korzystny wynik dla BVB 1:0 (1:0), gola zdobył Niclas Fullkrug (w 36’). Mecz jednak nie układał się tak jak by sobie tego życzyła niemiecka drużyna. To raczej Paryżanie dyktowali swoje warunki. Chociaż miejscami obie drużyny grały na wyrównanym poziomie. W statystykach gorzej wypadła Borussia.
W meczu rewanżowym statystyki w stosunku do Borussii wyglądały znacznie lepiej. Niemiecka drużyna poprawiła się w kilku elementach, widać było, że dobrze odrobili zadanie domowe z poprzedniego niefortunnego spotkania z PSG.
Dortmundczycy byli więcej przy posiadaniu piłki, mieli więcej sytuacji bramkowych oraz poprawili podanie celne, niemal byli lepsi od Paryżan o połowę w tych elementach.
Natomiast piłkarzom z PSG brakowało w tym meczu szczęścia. Kiedy byli przy posiadaniu piłki i próbowali oddać strzał, futbolówka trafiała albo w słupek, poprzeczkę lub interweniował bramkarz Gregor Kobel.
Ostateczny wynik to zwycięstwo piłkarzy z Dortmundu, którzy wygrali 1:0 (0:0), jedynego gola na wagę zwycięstwa zdobył Mats Hummels w 50 minucie spotkania.
Mało kto wierzył, że w tym sezonie to Borussia Dortmund dostanie się do wielkiego finału, bywały w etapach ćwierćfinału inne jak oceniają eksperci – lepsze zespoły. W tym przypadku futbol potrafi być zaskakujący.
Real Madryt – z półfinału do finału…
Rywalami Borussii w tegorocznym finale Champions League został Real Madryt, który w półfinale wygrał z Bayernem Monachium. Chociaż krążyły pogłoski, że zwycięstwo może być po stronie Bawarczyków, wtedy mielibyśmy powtórkę finału z 2013 roku, gdzie do finału zakwalifikowała się Borussia Dortmund i Bayern Monachium. Co ciekawe tamten pamiętny finał również rozgrywał się w Londynie. Zwycięstwo wówczas było po stronie Bayernu, który wygrał z BVB 2:1 (0:0).
Historia w sezonie 2023/2024, nie powtórzyła się. Półfinałowe mecze pomiędzy Bayernem a Realem, wygrał Real Madryt.
Pierwsze spotkanie chociaż było na wyrwanym poziomie również pod względem wyniku (2:2 (0:1) – oba gole dla Realu zdobył – Vinicius Junior (w 24’ i 83’- z rzutu karnego), natomiast gole dla Bayernu strzelili Leroy Sane (53’) i Harry Kane (w 57’)), to w większości sytuacji przeważali Bawarczycy.
Natomiast w rewanżowym spotkaniu (tu podobnie jak w meczu BVB z PSG), lepszy okazał się Real Madryt. Mecz zakończył się pozytywnie dla Królewskich 2:1 (0:0) – obie bramki dla Realu zdobył Joselu (w 88’ i w doliczonym czasie w 90’+ 1’)), gola dla Bayernu wywalczył Alphonso Davies w 68’)).
Poprawili się w elementach takich jak np. sytuacjach bramkowych i podaniach celnych. Zarówno pierwsze jak i drugie spotkanie było na wyrównanym poziomie. W pierwszy przeważał Bayern, w drugim Real. To bez wątpienia najsilniejsze zespoły w Europie. Chociaż obie zmagają się z problemami.
Ekspertom trudno jest uwierzyć, że Real Madryt w takim krótkim czasie ponownie się odrodził. Chociaż większość stawiała, że w Lidze Mistrzów zajdą wysoko. Biorąc pod uwagę nie tylko Champions League ale również rozgrywki w La Liga, widać nowszą jakość piłkarzy z Madrytu.
Spotkanie Borussii Dortmund i Realu Madryt w wielkim finale w Londynie, będzie z pewnością wspaniałym widowiskiem.
Mecz Borussia Dortmund – Real Madryt – sobota 1.06.2024 r., godz: 21:00